Kilka odpowiedzi na pytania, które zadała mi pani Gizela Burkamp.

 

      1994 r

  1. Co znaczy motyw?

    Motyw jest czasem ważny, zwłaszcza gdy tworzy napięcie dramatyczne obrazu. Nie znaczy to jednak, że tak jest zawsze, że jest zasadą owo pierwsze miejsce motywu. Trzeba jednak przyznać, że istnieje istotny związek między motywem i malarzem. Zdarza się że związek ten jest zakryty dla malarza.

  2. Co jest nośnikiem koloru?

    Nośnikiem koloru jest także kolor, bo kolor jest dobrodziejstwem, królestwem i podarunkiem. Kolor jest radością, wolnością i poezją.

  3. Co jest nośnikiem sensu? Formy?

    A/. Zasadniczym nosnikiem sensu jest odzwierciedlenie absurdu (sprzeczności) istniejącego w rzeczywistości , w malarstwie. Łączenie dwóch sprzecznych jakości tak, by wynikiem była nowa jakość, coś trzeciego o swojej własnej tożsamości. Na przykład można zestawić element uosabiający tradycję malarstwa renesansowego, dociekliwość, umiar, duch wzrostu z elementem, który wyraża tendencje niszczenia, entropii, przemocy.

    B/. Dotrzeć do podstawowego sensu malarstwa – odrzeć je ze wszystkich naleciałosci. Nie idzie mi o abstrakcję czy realizm, ale
    o strukturę, o istotę obrazu, której nie wyczerpią nasze definicjie.

    C/. Forma to ów pierwotny stan, zamysł, sens struktury.

  4. Czy obrazy opowiadają historie?

Obrazy czasem opowiadają Historię.

Dawniej prawie zawsze opowiadały historię, ale jednocześnie były zdarzeniem malarskim. Opowiadana historia nigdy nie przesłaniała malarstwa. Teraz obrazy opowiadają historię coraz rzadziej. Są strukturą malarską, w której pobrzmiewa duch poezji tym subtelnym tonem, który nie zawsze słyszymy.

Obrazy powinny przekraczać nudę, powinny być pełne życia
i napięcia. Malarz nie może być bezosobowy jak maszyna, lecz przeciwnie – niech będzie nacechowany swoimi zaletami i swoimi wadami.

  1. Jaka rolę pełni czas?

    Obrazy wychylają się z utęsknieniem ku temu, żeby wyskoczyć
    z czasu, żeby ulokować się w “wiecznym teraz”. Obrazy są częściowo niezależne od malarza, który je malował. Malarz poddany jest czasowi, który być może na samym końcu okaże się “złudzeniem z tego świata”.

  2. Czy to, co robię, jest ciągle prowokacją?

    To co robię, jest akceptacją i afirmacją, ale nie jest wykluczone,
    że dla niektórych ludzi może być prowokacją. Stoję po stronie tego
    co piękne i wzbogaca człowieka. Prowokacją może być dla tych, którzy chcą ograniczyć obraz rzeczywistości w zbyt wąskich ramach. Kiedyś prowokacja zajmowała u mnie dużo miejsca. Była młotkiem do kruszenia rzeczy stworzonych przeciw człowiekowi. Wiele z tych problemów nie zostało rozwiązanych nadal. Minęło kilka lat, młotek prowokacji leży obok i nadal go widzę. Tworzę obrazy, jestem na drodze malarstwa.

    Co będzie dalej?

  3. Cel?

    Cel jest rozległy i niekształtny. Ważny jest proces i zdarzenia, które
    przychodzą i odchodzą. Reszta jest dodatkiem.

Ryszard Grzyb